Zapraszam do czytania :)
Lily
__________________________
PROLOG
Pani Potter co chwila budziła się ze snu, wyrwana dziwną intuicją, że dzisiejszy dzień będzie dziwny... Po czym znów kładła się do łóżka. I tak w kółko.
Lily wstała z łóżka i podeszła cichutko do okna. Rozchyliła delikatnie firankę. Była późna noc, słońce już dawno zaszło. Ciemne uliczki, wiatr wiejący z zachodu... Ludzie pochowali się w swoich domach już dobre 3 godziny temu. Pani Potter zerknęła na małego brzdąca leżącego w łóżeczku. Mały Harry spał smacznie, pogrążony snem. Lily odwróciła się i podeszła do łóżka, w którym spał James. Położyła się obok niego i przykryła kołdrą.
Poczuła jego zapach i przymknęła oczy, rozkoszując się nim... To zabawne, że wciąż tak na nią działa! Zamknęła oczy i ponownie zasnęła. Była 1:04 w nocy. A był to 31 października.
ZAKAZ KOPIOWANIA